MODLITWA NA KAŻDY DZIEŃ

Modlitwa Krzyża Świętego
Słowo boże każdego dnia
Libretto DEL GIORNO
Modlitwa Krzyża Świętego
Piatek, 15 Październik


Czytanie Slowa Bozego

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

To jest Ewangelia biednych,
wyzwolenie dla więźniów,
wzrok dla niewidomych, wolność
dla prześladowanych.

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Dal vangelo di Luca 12,1-7

Kiedy wielotysięczne tłumy zebrały się koło Niego, tak że jedni cisnęli się na drugich, zaczął mówić najpierw do swoich uczniów: «Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach.
Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie! Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.

 

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Syn człowieczy przyszedł służyć,
kto chce być wielki, niech służy innym

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Ten fragment ewangeliczny opisuje „wielotysięczne tłumy”, które gromadziły się wokół Jezusa, tak że „jedni cisnęli się na drugich”. Byli to mężczyźni i kobiety potrzebujący pocieszenia i szukający lepszego życia. Jezus, zaprawdę dobry pasterz, natychmiast ich ostrzega przed ludźmi, którzy są wokół nich, przed fałszywymi prorokami, czy raczej przed kwasem obłudy, która czyniła nieznośnym i niebezpiecznym prowadzenie faryzeuszy. Nadejdzie moment - mówi uroczyście Jezus - w którym wszystko wyjdzie na światło i ukarze się pustka i smutek tych, którzy zbudowali swoje istnienie z sercem bez miłości i bez miłosierdzia, ale zachowaniem pełnym dumy i miłości jedynie dla samego siebie. Inna powinna być postawa uczniów, którzy słuchają prawdziwego pasterza i Mistrza, i za Nim podążają. Jezus wprowadza tu cenne rozróżnienie. Ciało może umrzeć, ale istnieje to, co „potem”. I to „potem” uczniowie są powołani, by rozważać. „Potem” - sugeruje Jezus - jest połączone z „sercem”, a mianowicie z życiem wewnętrznym, gdzie nastąpi spotkanie z Bogiem, lub - byłby to dramatyczny wybór - spotkanie z tym, który może „wtrącić do piekła”. W słowach Jezusa nie ma żadnej pogardy dla ciała; ileż ran doznał! Ale bez wątpienia troska, której dokładamy, by nawrócić serce, jest mała w porównaniu do tej, którą mamy dla naszego ciała, dla naszego indywidualnego dobrobytu. Jezus przypomina nam, że Ojciec, który jest w niebie, troszczy się o nas bardziej niż o wróble, i zna każdy włos na naszej głowie. Zatroszczmy się o serce i jego wzrastanie miłości. To pilność, jaką chrześcijanie powinni czuć wobec własnego ocalenia. I cenne świadectwo do pokazania światu, który stawia dobrobyt indywidualny i materialny ponad wszystko.

SŁOWO BOŻE NA KAŻDY DZIEŃ: KALENDARZ

Modlitwa jest sercem życia Wspólnoty Sant’Egidio, jej pierwszym „dziełem”. Na zakończenie dnia każda Wspólnota, niezależnie czy mała czy duża, zbiera się wokół Pana, aby słuchać Jego Słowa i zanosić do Niego swe prośby. Uczniowie nie mogą uczynić więcej niż siąść u stóp Jezusa jak Maria z Betanii, aby wybrać „najlepszą cząstkę” (Łk 10, 42) i uczyć się jak mieć te same co On uczucia (por. Flp 2,1-5).

 

Wracając do Pana za każdym razem Wspólnota czyni własną prośbę anonimowego ucznia: "Panie, naucz nas się modlić!”  (Łk 11, 1). I Jezus, nauczyciel modlitwy, nieprzerwanie odpowiada: „Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze nasz”.

 

Kiedy człowiek się modli, także w cichości własnego serca, nigdy nie jest odizolowany od innych czy opuszczony: zawsze jest członkiem rodziny Pana. W modlitwie wspólnotowej poza tajemnicą usynowienia jasno ukazuje się również tajemnica braterstwa.

 

Wspólnoty Sant’Egidio rozsiane po świecie zbierają się w różnych miejscach wybranych na modlitwę i przynoszą Panu nadzieje i cierpienia „znękanych i porzuconych tłumów”, o których mówi Ewangelia (por. Mt 9, 36-37). Należą do tych tłumów także mieszkańcy współczesnych miast, ubodzy zepchnięci na margines życia, wszyscy ci, którzy oczekują, że zostaną najęci choć na dzień (por. Mt 20).

 

Modlitwa Wspólnoty gromadzi wołania, dążenia, pragnienia pokoju, uzdrowienia, poczucia sensu i zbawienia, którymi żyją mężczyźni i kobiety tego świata. Modlitwa nigdy nie jest pusta. Nieustannie wznosi się do Pana, aby płacz zmienił się w radość, desperacja w pogodę ducha, przygnębienie w nadzieję, samotność w zjednoczenie. I aby Królestwo Boże jak najszybciej zamieszkało między ludźmi.