Święto Niedzieli Słowa Bożego w kościele Matki Bożej na Zatybrzu: homilia abp. Vincenzo Paglii

 

Drogie siostry i drodzy bracia,

 

Celebrujemy dzisiaj Święto Słowa Bożego. Święto, które odczuwamy jako szczególnie bliskie naszej Wspólnocie, od samych jej początków: to ze Słowa Bożego Wspólnota się zrodziła, i to nim karmi się każdego dnia, bez ustanku. A każdy z nas zrodził się we Wspólnocie otrzymując Pismo Święte - swoją osobistą Biblię - aby stała się jego codziennym pokarmem. Tego wieczoru na koniec liturgii będziemy prosić Boga o błogosławieństwo wznosząc nasze ręce i prosząc, by jej strony dalej były dla nas błogosławieństwem i światłem dla naszych kroków. Taka właśnie była nadzieja Soboru Watykańskiego II: aby Biblia powróciła do rąk wierzących. W kościele Sant'Egidio dwa ołtarze - ołtarz Słowa Bożego z księgami Biblii i ołtarz ubogich z krzyżami, jeden naprzeciw drugiego - wciąż uczą nas wierności tym dwóm nierozłącznym kultom. Pięknie jest przypomnieć dziś, że papież Franciszek, oprócz Święta Słowa Bożego, chciał także, abyśmy każdego roku celebrowali Święto Ubogich. W ten sposób dawna intuicja jest dziś wpisana w kalendarz Kościoła powszechnego.

 

Dzisiejsze Święto Słowa Bożego jest bogate już przez swoje umiejscowienie. Papież Franciszek ustanowił je w trzecią Niedzielę Zwykłą, aby włączyć je w tydzień modlitw o jedność chrześcijan, a także początek nauczania Jezusa. W liście apostolskim Aperuit illis czytamy: "Nie jest to przypadek: celebrowanie Niedzieli Słowa Bożego wyraża charakter ekumeniczny, ponieważ Pismo Święte wskazuje tym, którzy się w nie wsłuchują, drogę do przebycia, aby dojść do trwalej i autentycznej jedności". Rzeczywiście, ze Słowa Bożego wypływa jedność, która łączy nawzajem tych, którzy słuchają go ze szczerym sercem. W tych dniach modlitwy o jedność, chrześcijanie różnych tradycji jak jeden lud gaszą pragnienie z jedynego źródła Słowa Bożego. W ten sposób możemy odpowiedzieć na wezwanie apostoła Pawła do Koryntian, dziś jeszcze silniejsze: "A przeto upominam was, bracia... abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli (1 Kor 1, 10)". To wspólne słuchanie jedynego Słowa jest źródłem dla nas i wszędzie w Kościele.

 

Ewangelia, która usłyszeliśmy, przenosi nas - moglibyśmy powiedzieć - do początków tego Święta Słowa Bożego. Ewangelista rozpoczyna od postaci Jana Chrzciciela, zamkniętego w więzieniu. Ten głos wołający na pustyni przestał już rozbrzmiewać. Pustynia na powrót stała się pustynią, pozbawiona Słowa życia. Jezus - jak mówi Ewangelista - nie poddaje się wobec pustyni: zostawia Nazaret, swój dom, swoją rodzinę i swoją pracę. Udaje się do Galilei, do peryferyjnej krainy, pomiędzy najuboższych, najbardziej pogardzanych i wykluczonych. I tam zaczyna głosić. Rozpoczyna od słów Jana Chrzciciela: "Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie". Nawrócenie zaczyna się, kiedy Ewangelia dociera do serca człowieka i popycha go do nowego życia. Doświadczenie tego początku zawsze było udziałem Kościoła. Od tego dnia, na brzegu Jeziora Galilejskiego aż do dzisiaj to właśnie Słowo Boże przemienia serca uczniów, napełnia je dobrem i umacnia w nim. Szymon, i Andrzej, Jan i Jakub przyjęli zaproszenie Jezusa i poszli za nim. Nie jest bez znaczenia, że słuchali Go po dwóch, i razem - nawet tylko we czterech - podążyli za Mistrzem. To Słowo Boże jednoczy, kiedy słucha się go wspólnie. Jezus nie wygłaszał nadzwyczajnych przemów. Mówił językiem prostym, który oni, rybacy, mogli natychmiast zrozumieć: "Pójdźcie za mną, a uczynię was rybakami ludzi". Od razu pojęli, że zostali wezwani na nowy połów i "natychmiast, zostawiwszy sieci, poszli za nim". Ewangelia wysłuchana wspólnie stworzyła to braterstwo, które, rozszerzając się w słuchaniu i głoszeniu, dotarło aż do nas.

 

Drogie siostry i drodzy bracia, ta dawna scena -opowiedziana tak jasno, aby pokazać jak jest dla nas przykładem - powraca do nas z nową siłą w Święto Słowa Bożego. Pan na nowo wzywa nas, abyśmy stawali się rybakami ludzi w morzach wielu Galilei tego świata. Wzywa nas z nowym przynagleniem, prosząc o jeszcze bardziej odważną i kreatywną hojność. Wielu oczekuje tego światła, które ich ogrzeje i będzie ich prowadzić na nowej drodze. Pan nie przestaje do nas mówić i prosi, by słuchać Jego Słowa, by słuchać Go wspólnie: wtedy wszyscy będziemy wzrastać w mądrości i miłości wobec Pana i ubogich. Słowo Boże jeszcze raz wzbudzi energię, która na nowo przemieni nasze serca i przemieni życie wielu: da młodym i starszym wspólnie iść w stronę nowego świata, da niewidomym ujrzeć nowe horyzonty, da chromemu wyskoczyć w stronę Królestwa Pokoju. Jego siła popycha nas poza mury, Jego światło wśród nocy oświetla nasze kroki, prowadząc nas do pełnego pasji odkrywania ludzkości, która w każdym miejscu wzywa pomocy. "Pójdźcie za mną, a uczynię was rybakami ludzi", powtarza nam Pan. Nie bądźmy opieszali, wysłuchajmy na nowo Jego wezwania i pójdźmy za Nim: a wielu zostanie pocieszonych i zbawionych.