Radykalne świadectwo męczenników

– Bądźmy tymi, którzy potrafią odczytać i odnieść do siebie to radykalne świadectwo męczenników. Jesteśmy tu także po to, by nie osłabła nasza wrażliwość na pomaganie ludziom, którzy oczekują naszej pomocy i mają prawo jej oczekiwać, nie tylko chrześcijanie na Bliskim Wschodzie, ale wszyscy, którzy cierpią prześladowania za wiarę, za przekonania, za sprawiedliwość – powiedział kard. Kazimierz Nycz podczas Ekumenicznej Liturgii Męczenników. Metropolita warszawski przestrzegł przed pokusą retuszowania Ewangelii.

W modlitwie, która odbyła się 10 maja 2016 roku w kościele św. Marcina w Warszawie,  wspominano chrześcijan, którzy w ostatnich latach ponieśli śmierć za wierność Chrystusowi. W liturgii uczestniczyli przedstawiciele różnych Kościołów chrześcijańskich. Homilię wygłosił kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. 

– Po raz kolejny wziął nas dzisiaj Jezus na Górę Błogosławieństw, tam gdzie wyłożył konstytucję Królestwa, które głosił – powiedział kard. Nycz, nawiązując do odczytanego wcześniej fragmentu Ewangelii.
 
Metropolita warszawski podkreślił, że Błogosławieństwa obok opisu Sądu Ostatecznego są fragmentami Ewangelii szczególnie narażonymi dziś na pokusę retuszu.
 

– Człowiek, który nie potrafi się zdecydować na radykalne przyjęcie
 Ewangelii, próbuje osłabić wymowę słówJezusa Chrystusa, który mówi do nas tu i teraz: „Błogosławieni ubodzy w duchu …”, „Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości…”, „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” – zaznaczył metropolita warszawski. Podkreślił, że podobnego retuszu dokonuje się w przypadku słów z opisu Sądu Ostatecznego: „Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie”.
 
– Posłuchajmy dyskusji chrześcijan w Europie, także i u nas, w jaki sposób próbuje się wyretuszować podstawowe fragmenty Ewangelii – zauważył kard. Nycz. – Jeszcze nie słychać słów, że Pan Jezus się mylił, mówiąc: „Byłem przybyszem, a przyjęliście mnie”, ale często słychać już głosy, że w tej dziedzinie myli się papież  – dodał.  – Powinniśmy być ludźmi prawdziwie otwartymi na Słowo Boga – zaapelował.
 

Metropolita warszawski przypomniał, że wszyscy mamy być świadkami miłosierdzia. – Dzisiaj dotykamy tego najbardziej mocnego świadectwa o Bogu, który jest miłosierny. Bo nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje. Tak jak męczennicy – podkreślił. – Bądźmy tymi, którzy potrafią odczytać i odnieść do siebie to radykalne świadectwo. Jesteśmy tu także po to, by nie osłabła nasza wrażliwość na pomaganie ludziom, którzy oczekują naszej pomocy i mają prawo jej oczekiwać, nie tylko chrześcijanie na Bliskim Wschodzie, ale wszyscy, którzy cierpią prześladowania za wiarę, za przekonania, za sprawiedliwość - mówił kardynał.

 
W czasie liturgii wyczytywane były imiona i krótkie historie osób,które zginęły w ostatnich latach za wierność Ewangelii. Wspominano m.in. siostry ze Zgromadzenia Misjonarek Miłości, zamordowane w Jemenie 4 marca 2016 roku czy ofiary zamachu bombowego w pakistańskim Lahore, który miał miejsce w Niedzielę Wielkanocną. Modlitwie towarzyszyły procesje z krzyżami z czterech kontynentów: Azji, Afryki, Ameryki i Europy.
 
Liturgia Męczenników zorganizowana została w Warszawie po raz trzeci. Tym razem towarzyszyło jej hasło „Świadkowie Miłosierdzia”, przypominające, że współcześni męczennicy całym swoim życiem głoszą Dobrą Nowinę i Miłosierdzie Boże.