W niedzielę, w Światowym Dniu Migranta i Uchodźcy Wspólnota Sant'Egidio wspominała osoby, które straciły życie, próbując przedostać się do Europy czy to przez Morze Śródziemne czy przez różne szlaki lądowe, również ten na granicy Polski i Białorusi. Modlitwie ekumenicznej „Umrzeć z nadziei”, w której wzięło udział wielu migrantów, przewodniczył metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.
„Znaleźliśmy się na rozdrożu cywilizacyjnym, w którym możemy wybrać między kulturą człowieczeństwa i braterstwa a kulturą obojętności – podkreśliła Magdalena Wolnik z Sant’Egidio – Zadajmy sobie pytanie: co zrobiliśmy sami, aby przyjąć, chronić i zintegrować?”.
„Żaden płot, żaden mur nie rozwiąże problemu migracji” – powiedział kard. Nycz. „Ludzie emigrują. Czasem są to uchodźcy wojenni, innym razem z powodu biedy. Kiedy grozi bieda, często lepiej jest udać się w nieznane, niż pozostać w domu. Czasem po prostu szukają lepszego miejsca do życia i pracy. I oni też mają do tego prawo. My, Polacy, też to zrobiliśmy” – dodał, przypominając, jak w 1914 r., na początku I wojny światowej, ustanowiono Dzień Migranta i Uchodźcy, kiedy „Polacy, Włosi i inne narody emigrowały do Ameryki Południowej, zaś dziś, po stuleciach kierunki migracji uległy odwróceniu”. Na koniec metropolita warszawski powtórzył apel papieża Franciszka skierowany do Europy, aby w toczącej się dyskusji politycznej na temat migracji nie traciła chrześcijaństwa.
Modlitwa „Umrzeć z nadziei” odbędzie się również w piątek 29 września w Poznaniu. Będzie jej przewodniczył bp. Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady KEP ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek.
