MODLITWA NA KAŻDY DZIEŃ

Wigilia Dnia Pańskiego
Słowo boże każdego dnia
Libretto DEL GIORNO
Wigilia Dnia Pańskiego
Sobota, 21 Maj


Czytanie Slowa Bozego

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Każdy, kto żyje i wierzy we mnie,
nie umrze na wieki.

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Dzieje Apostolskie 16,1-10

Przybył także do Derbe i Listry. Był tam pewien uczeń imieniem Tymoteusz, syn Żydówki, która przyjęła wiarę, i ojca Greka. Bracia z Listry dawali o nim dobre świadectwo. Paweł postanowił zabrać go z sobą w podróż. Obrzezał go jednak ze względu za Żydów, którzy mieszkali w tamtejszych stronach. Wszyscy bowiem wiedzieli, że ojciec jego był Grekiem. Kiedy przechodzili przez miasta, nakazywali im przestrzegać postanowień powziętych w Jerozolimie przez Apostołów i starszych. Tak więc utwierdzały się Kościoły w wierze i z dnia na dzień rosły w liczbę.

Przeszli Frygię i krainę galacką, ponieważ Duch Święty zabronił im głosić słowo w Azji. Przybywszy do Myzji, próbowali przejść do Bitynii, ale Duch Jezusa nie pozwolił im, przeszli więc Myzję i zeszli do Troady. W nocy miał Paweł widzenie: jakiś Macedończyk stanął [przed nim] i błagał go: «Przepraw się do Macedonii i pomóż nam!» Zaraz po tym widzeniu staraliśmy się wyruszyć do Macedonii w przekonaniu, że Bóg nas wezwał, abyśmy głosili im Ewangelię.

 

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą,
mówi Pan.

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Rozdział 16 Dziejów Apostolskich rozpoczyna się ważnym dla Pawła spotkaniem z Tymoteuszem, jednym z jego najwierniejszych współpracowników. Jest synem mieszanej pary, matka jest Żydówką nawróconą na chrześcijaństwo, a ojciec nie jest Żydem. Paweł, chcąc uczynić go swoim współpracownikiem, woli go obrzezać, aby mógł pokonać wszelkie przeszkody wśród Żydów. Jest to gest roztropności duszpasterskiej, aby głoszenie stało się skuteczniejsze. Istotnie, „Kościoły utwierdzały się w wierze i z dnia na dzień rosły w liczbę”, jak zauważa Łukasz. Ale to zawsze Duch kieruje misją. Paweł otrzymuje bowiem w nocy wizję Macedończyka, który błaga go: „Przepraw się do Macedonii i pomóż nam!”. Ta wizja pobudza, by Słowo Boże wyszło poza granice Azji i otworzyło się na Europę. Jest to „wizja”, która poszerza jego spojrzenie i sprawia, że „widzi” wielu, którzy wciąż potrzebują zbawienia. Z pewnością, w apostole jest nieustanny niepokój, aby głosić Ewangelię wszystkim, ale konieczne jest kierowanie się nowymi wizjami, które proponuje sam Duch Święty. Można powiedzieć, że taki jest sens odczytywania „znaków czasu”, o których mówił papież Jan XXIII. Tej nocy Paweł zrozumiał, że musi wyjść poza zwykłe granice. Chodziło o to, by jeszcze inteligentniej i głębiej wniknąć w potrzeby mężczyzn i kobiet ówczesnego świata. Ewangelia powinna być głoszona także w Europie. Wierzę, że to wołanie o pomoc pozostaje silne także dzisiaj: dobiega ono zarówno z krajów Europy Wschodniej, które były wcześniej uciskane za żelazną kurtyną, a dziś rozczarowanych i porzuconych przez społeczeństwo konsumpcyjne, ale także z bogatej Europy: jest głosem milionów biednych opuszczonych i bogatych, którzy utracili wartości, na których od dawna się opierali. Europejskie Kościoły chrześcijańskie, tak jak tej nocy Paweł, muszą wsłuchiwać się także w wołanie o pomoc krajów ubogich, uciskanych przez przemoc i wojnę, w szczególności przez narody półkuli południowej. Przejście Pawła ze Wschodu na Zachód zaprasza wszystkich, a zwłaszcza kraje bogate, by nie byli głusi na wielu „Macedończyków” świata, którzy wciąż krzyczą: „Przeprawcie się do nas i pomóżcie nam!”.

SŁOWO BOŻE NA KAŻDY DZIEŃ: KALENDARZ

Modlitwa jest sercem życia Wspólnoty Sant’Egidio, jej pierwszym „dziełem”. Na zakończenie dnia każda Wspólnota, niezależnie czy mała czy duża, zbiera się wokół Pana, aby słuchać Jego Słowa i zanosić do Niego swe prośby. Uczniowie nie mogą uczynić więcej niż siąść u stóp Jezusa jak Maria z Betanii, aby wybrać „najlepszą cząstkę” (Łk 10, 42) i uczyć się jak mieć te same co On uczucia (por. Flp 2,1-5).

 

Wracając do Pana za każdym razem Wspólnota czyni własną prośbę anonimowego ucznia: "Panie, naucz nas się modlić!”  (Łk 11, 1). I Jezus, nauczyciel modlitwy, nieprzerwanie odpowiada: „Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze nasz”.

 

Kiedy człowiek się modli, także w cichości własnego serca, nigdy nie jest odizolowany od innych czy opuszczony: zawsze jest członkiem rodziny Pana. W modlitwie wspólnotowej poza tajemnicą usynowienia jasno ukazuje się również tajemnica braterstwa.

 

Wspólnoty Sant’Egidio rozsiane po świecie zbierają się w różnych miejscach wybranych na modlitwę i przynoszą Panu nadzieje i cierpienia „znękanych i porzuconych tłumów”, o których mówi Ewangelia (por. Mt 9, 36-37). Należą do tych tłumów także mieszkańcy współczesnych miast, ubodzy zepchnięci na margines życia, wszyscy ci, którzy oczekują, że zostaną najęci choć na dzień (por. Mt 20).

 

Modlitwa Wspólnoty gromadzi wołania, dążenia, pragnienia pokoju, uzdrowienia, poczucia sensu i zbawienia, którymi żyją mężczyźni i kobiety tego świata. Modlitwa nigdy nie jest pusta. Nieustannie wznosi się do Pana, aby płacz zmienił się w radość, desperacja w pogodę ducha, przygnębienie w nadzieję, samotność w zjednoczenie. I aby Królestwo Boże jak najszybciej zamieszkało między ludźmi.